tag:blogger.com,1999:blog-3620594307182026711.post6235009757103760527..comments2024-03-01T09:33:32.506+01:00Comments on Co w głowie piszczy: Nowe smaki :)ylllahttp://www.blogger.com/profile/13339963683808850897noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-3620594307182026711.post-85043602957687853682012-03-26T14:48:20.095+02:002012-03-26T14:48:20.095+02:00Upodobanie do smaków rozwija się już u takich malu...Upodobanie do smaków rozwija się już u takich maluszków i ma wpływ na całe późniejsze życie. Dobrze jest więc dziecko zapoznawać z nowymi smakami- dzięki temu będzie bardziej otwarte na nowości gdy podrośnie. My na szczęście nie mamy problemu z jedzeniem i Julka zjada praktycznie wszystko- nawet niedoprawiony szpinak :))Alhttps://www.blogger.com/profile/17151712830714272290noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3620594307182026711.post-23193241170631806792012-03-26T08:07:20.188+02:002012-03-26T08:07:20.188+02:00Ja tez uważam, że nie jest za wcześnie. Jak opieko...Ja tez uważam, że nie jest za wcześnie. Jak opiekowalam sie dziećmi, to też najczęściej serwowalam odpowiednio do wieku "słoiczki". I tak jak Agnesto, od ciapciuchów z jabłka, marchewki (owoce i warzywa sezonowe).<br />Udanego urozmaicania jedzenia Wiki :)Bubble butthttps://www.blogger.com/profile/02711076054787298216noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3620594307182026711.post-33782492371880309972012-03-25T22:57:12.955+02:002012-03-25T22:57:12.955+02:00Dziękuję :)
Książek, zdecydowanie nie planuję się...Dziękuję :) <br />Książek, zdecydowanie nie planuję się trzymać tak dokładnie, w sumie wg książki to powinnam zacząć od płatków ryżowych czy jakoś tak. Z rozmowy z bardziej doświadczoną matką wyciągnęłam wniosek, że może na początek coś co ma podobną konsystencję do dotychczas znanego mleczka :) na słoiczki i kaszkę również się już zamierzam :) ale powolutku będę wprowadzać wszystko :)ylllahttps://www.blogger.com/profile/13339963683808850897noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3620594307182026711.post-44346961880592677532012-03-25T22:33:46.973+02:002012-03-25T22:33:46.973+02:00Nie, to nie za dużo, zwłaszcza,że i tak połowa ląd...Nie, to nie za dużo, zwłaszcza,że i tak połowa ląduje na zewnątrz. Małe się krzywi, bo nowe doznanie, dziwne, a nie, ze niedobre. Ja zaczynałam z Elwi od rozgotowanego, rozciapanego jabłka, marchewki, dań ze słoiczków adekwatnych do wieku. Trzeba próbować. A książek to się sztywno nie trzymaj, w sensie, że ileś tam łyżeczek tego, pół grama tamtego...;-)<br />Zdrówka życzę!Agnestohttps://www.blogger.com/profile/13910356006499443672noreply@blogger.com