Rok wydania: 2014
Ilość stron: 320
Kategoria wiekowa: 7+
Link do książki na stronie wydawcy
Wiem, że mam 30-tkę na karku, ale przyznam się, że ta książka mnie pochłonęła :) Przeczytałam ją prawie całą "idąc". Wiadomo jak to jest z czasem, ciągle go brakuje :) więc trzeba wykorzystać, każdą sprzyjającą chwilę. Ostatnie dwa tygodnie Mąż miał urlop i to On odwoził Wiki do żłobka, a ja chodziłam do pracy pieszo. Co prawda droga do pracy zajmuje mi tylko jakieś 15 - 20 min, ale przez ten czas można sporo przeczytać :) Tak więc czytałam :) Zdarzało się, że deszcz zaczynał kropić, a ja oderwać się od książki nie mogłam :) Ostatecznie skończyłam ją czytać oczywiście idąc ;) Dobre czasy się skończyły, znowu jeżdżę samochodem, a prowadząc niestety czytać nie umiem, a szkoda :)
"Księga Legend" to pierwsza z serii książka, związana z nową marką zabawek firmy Mattel (Ever After High). W jej treści znajdziemy nawiązania do najpopularniejszych baśni. Wśród bohaterów "Księgi Legend" znajdują się: córka Królewny Śnieżki, córka Złej Królowej, Pinokia, Złotowłosej, Kopciuszka, Czerwonego Kapturka i wiele innych, baśniowych postaci.
Młodzi bohaterowie uczą się w szkole Ever After High. Gdy ich poznajemy, są właśnie na drugim roku, zwanym Rokiem Dziedzictwa. Podczas ceremonii Dnia Dziedzictwa, każdy uczeń musi złożyć podpis w czarodziejskiej księdze, tym samym deklarując swoją chęć odegrania roli odziedziczonej po rodzicu. Ale czy każdy będzie chciał odegrać swoją rolę?
Raven Queen, córka Złej Królowej, jest zupełnie inna niż jej matka. Nie chce być negatywną postacią i dlatego szuka informacji o tym, co by się stało, gdyby nie podpisała księgi. Apple White, córka Królewny Śnieżki, chce przeżyć swoje szczęśliwe zakończenie, ale jej historia potoczy się tak jak powinna tylko wówczas, gdy Raven odegra w niej swoją rolę. Dlatego Apple postanowiła pomóc koleżance przekonać się o słuszności jedynej odpowiedniej decyzji.
"Księga Legend" to bardzo wciągająca bajka, o szybko toczącej się akcji i ciekawej formie. Choć łatwo jest przewidzieć, jaką decyzję podejmie córka Złej Królowej, książkę mimo wszystko czyta się z ogromną ciekawością. Nie wiadomo bowiem, jaki efekt podjęta decyzja wywoła, czy będzie wielkie "pufff", czy "żyli długo i szczęśliwie".
Bardzo spodobał mi się motyw rozmowy Maddie z Narratorem. Te fragmenty książki, zawsze wywoływały u mnie uśmiech. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach Maddie nadal będzie sprytnie prowadzić rozmowy z Narratorem i wykorzystywać jego wiedzę. Podobał mi się również styl autorki oraz bohaterowie przez nią wykreowani. Było ich tak wielu, że miałam problem z zapamiętaniem kto jest kim, jednak z zaciekawieniem dopatrywałam się w nich podobieństw i różnic w stosunku do postaci z klasycznych baśni. Jest jedna rzecz, która nie podobała mi się w książce, a mianowicie występujące raz na jakiś czas dziwne wyrazy np. dujący. Nie wiem, czy ten wyraz pochodzi z jakiejś gwary, czy skąd, ale zupełnie mi nie pasuje do języka jakim została napisana ksiażka. Oczywiście z kontekstu wiadomo co ten (i inne ) wyraz znaczy, jednak mimo wszystko wolałabym w tym miejscu słowa "mocno wiejący".
"- Co ja najlepszego narobiłam? - pytała dującego wiatru ..."
Książkę polecam głównie małym kobietkom :) lubiącym baśniowy świat i przygody nastolatek, jednak ja sama jestem przykładem, na to, że i dorosłym może podobać się ta książka. Jest ona bowiem świetną odskocznią od trudnej i szarej codzienności. "Księga legend idealnie nadaje się do wspólnego czytania matka - córka, czy to przed snem, czy w wolnej chwili.
Moja Mała Kobietka już się doczekać nie może, żeby przeczytać książkę :)
OdpowiedzUsuńHehehe chyba w każdej z nas drzemie mała kobietka ;)
OdpowiedzUsuńMi się tak nawet podobała.
OdpowiedzUsuńOglądałam filmiki na YouTube, ale wiem, że to nie to samo co książka. Mam zamiar w najbliższym czasie kupić tą książkę. Bardzo przyjemnie mi było, dowiedzieć się tylu rzeczy na temat, mam nadzieję, mojej nowej zdobyczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.